Wydawnictwo UNUM Repozytorium Ruch Biblijny i Liturgiczny

Informacje

Celem towarzystwa jest rozwój nauk kościelnych, zwłaszcza teologii i współpraca z innymi towarzystwami naukowymi oraz z uczelniami kościelnymi w Polsce. W ramach towarzystwa działa 16 sekcji specjalistycznych, 16 oddziałów terenowych oraz Wydawnictwo UNUM. W roku 2014 obchodzi 90-lecie swego istnienia.

bp Jan Zając

– laudacja z okazji wręczenia medalu „Zasłużony dla PTT w Krakowie" ks. infułatowi Janowi Zającowi w dniu 17 lutego 2004 roku

Płomień Miłosierdzia

Przed dwoma miesiącami w ogólnopolskim programie telewizyjnym z serii „Otwarte drzwi" ukazana została wymowna scena: Jan Paweł II w swej prywatnej kaplicy na Watykanie zapala od wiecznej lampki Ogień Miłosierdzia i przekazuje go kustoszowi sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Ten płonący znak wiary i miłości podejmuje ks. infułat Jan Zając, by od tej pory żywy płomień nadziei mógł płonąć nie tylko w kaplicy wieczystej adoracji, lecz zapalać serca pielgrzymów całego świata do czynnego miłosierdzia. W centrum tej sceny nie jest infułat i nie jest nawet papież, lecz Ogień Miłosierdzia, o którym Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: „Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście!". Myślę, że w tym watykańskim spotkaniu skupia się jak w soczewce to wszystko, co było i jest treścią życia i kapłańskiej posługi dzisiejszego Laureata – ks. infułata Jana Zająca.

Do tego zadania Boża Opatrzność przygotowywała ks. Jana bardzo intensywnie już od święceń kapłańskich, które otrzymał z rąk ówczesnego biskupa Karola Wojtyły w 1963 roku w wigilię urodzin św. Jana Chrzciciela – odważnego proroka znad Jordanu. Właśnie od swego patrona przejął jako motto prymicyjne te słowa, które mu towarzyszą od ponad 40 lat: „On ma wzrastać, a ja się umniejszać". Jego placówki duszpasterskie to: Międzybrodzie Żywieckie, Chełmek, Wadowice i powrót na 6 lat do seminarium, by podjąć posługę ojca duchownego. Dalsza praca w terenie to: Nowa Huta Bieńczyce, parafia św. Szczepana, i znów powrót w mury seminaryjne tym razem na 9 lat – już jako rektor tej szczególnej wspólnoty Kościoła, którą określa się mianem: pupilla oculi! – „źrenica oka" nie tylko biskupa, ale i całej archidiecezji.

To poprzez seminaryjną posługę ks. infułat wpisał się w żywą historię setek nowych kapłanów, którzy w murach tego seminarium – u stóp katedry wawelskiej – rozpoznawali swoje powołanie i kształtowali umysł, wolę i serce, by oddać je na wyłączną służbę Bogu i ludziom. Pod jego troskliwym okiem przygotowywali się do kapłaństwa i poznawali tajniki teologii. Dziś zastępy kapłanów, a wśród nich wielu wybitnych teologów i duszpasterzy, mówi z wdzięcznością: „to mój Rektor; to mój Ojciec duchowny". I chociaż sam nie wszedł na drogę ściśle naukowych poszukiwań, to poprzez swoich wychowanków wciąż wpisuje się w dzieje współczesnej teologii, a zarazem w trud duszpasterstwa.

Ten ponadczasowy trud przełożenia języka teologii na działania duszpasterskie w posłudze ks. infułata trwa nadal. Od 11 lat kieruje on Wydziałem Koordynacji Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej w Krakowie; jest kanonikiem Kapituły Metropolitalnej na Wawelu, wikariuszem biskupim, członkiem Rady Konsultorów, Rady Kapłańskiej i Duszpasterskiej, ojcem duchownym Studium Formacji Stałej Kapłanów Archidiecezji Krakowskiej, a od 2 lat pełni równocześnie funkcję kustosza światowego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Poprzez tak liczne godności oraz pełnione funkcje Opatrzność Boża wpisała ks. infułata w niezwykły pontyfikat Jana Pawła II oraz tak bardzo bliską współpracę z obecnym metropolitą kardynałem Franciszkiem Macharskim.

Jednakże pod adresem dostojnego ks. infułata Jana mają niektórzy również wiele zastrzeżeń i pretensji:

  • że zbyt pokorny;
  • że mimo upływu lat wciąż wygląda młodziej od wielu swoich wychowanków;
  • że nie pokusił się o habilitację;
  • że mimo tak wielu godności wciąż tryska humorem;
  • że do tej pory nie przyjął sakry, a infułę nosi tylko od wielkich dzwonów...

Ale mimo tylu i „tak poważnych zastrzeżeń" tym bardziej jesteśmy wdzięczni księdzu infułatowi za to, że wyraził gotowość, a nawet radość, przyjęcia medalu „Zasłużony dla PTT w Krakowie". Pragniemy więc gorąco życzyć, by jego pogoda ducha i tak charakterystyczna otwartość serca pomagały mu nadal „rozniecać ogień miłosierdzia i przekazywać go całemu światu", bo – powtórzmy za Ojcem Świętym – „jedynie w Miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście!"

ks. dr Franciszek Ślusarczyk